Autor Wiadomość
Quendi
PostWysłany: Pią 18:01, 15 Gru 2006    Temat postu:

"Ponownie zostałem sam... " - westchnąłem ciężko...
"Nie mam szczęścia w miłości..." - szeptałem do siebie
" Tylko wy mi pozostałyście... piękne,... niezmienne,... błyszczące... gwiazdy.... blednące jednak w porównaniu z majestatem Asayagi...”
icon_syda.gif
Asayagi
PostWysłany: Pią 17:55, 15 Gru 2006    Temat postu:

Siedziałam tak i zapomnialam o wszystkim.Gwiazdy były takie piękne.Mogłabym tak siedziec bez konca.Nagle podszedł do mnie Akumo i zarżał jednoznacznie.
-"Och prawie bym zapomniała....musze wracać..."-podniasłam się szybko-"...dzisiaj ważny dzień a ja jeszcze musze pomóc komuś..."-powiedziałam.Wskoczyłam na Akumo-"...dziękuje ci za wszystko"- potem zniknełam jakbym sie rozpłynełam w powietrzu.
Quendi
PostWysłany: Pią 17:20, 15 Gru 2006    Temat postu:

"Z wielką chęcią potowarzyszę Ci...." – powiedziałem, po czym usiadłem obok Asayagi...
Asayagi
PostWysłany: Pią 16:27, 15 Gru 2006    Temat postu:

Spojrzałam na niego.
-"Jeśli chcesz mi pomóc to jest tylko jeden sposób...."-powiedziałm-"musisz ze mna pooglądać gwiazdy"-powiedzialam śmiejąc się,
Quendi
PostWysłany: Pią 16:24, 15 Gru 2006    Temat postu:

"W głębi twych oczu można jednak odnaleźć cierpienie i żal....Czy coś się stało ?? Ja, skromny wędrowiec, czułbym niewyobrażalna ulgę i byłoby dla mnie zaszczytem, mogąc pomóc osobie tak pięknej w rozwiązaniu jej problemów...”- zaoferowałem, mając nadzieję, że nie odmówi, lecz z chęcią przyjmie propozycję...
Asayagi
PostWysłany: Pią 16:17, 15 Gru 2006    Temat postu:

Również lekko ukłoniłam głowe.
-"Mnie również z tobą Panie."-powiedziałam i uśmiechnełam sie lekko.
Quendi
PostWysłany: Pią 16:14, 15 Gru 2006    Temat postu:

"Samo spojrzenie na twe oblicze, o Pani, napawa szczęściem i radością...
Rad jestem mogąc rozmawiać z istotą tak piękna..." - ponownie ukłoniłem się
Asayagi
PostWysłany: Pią 16:10, 15 Gru 2006    Temat postu:

-"Przybyłam tutaj z daleka.Chciałam sworzyć miejsce które będzie przyjazne wszystkim elfą i gdzie będą mogły poczuc sie jak w domu...."-odpowiedziałam.Bardzo podobałam mi się szarmancja którą przemawiał.
Quendi
PostWysłany: Pią 16:07, 15 Gru 2006    Temat postu:

"Zwą mnie Quendi - czyli mówiący głosami..." - odpowiedział
"Skąd pochodzisz...które to miejsce błogosławisz swoją obecnością...Asayagi ??"
Asayagi
PostWysłany: Pią 16:04, 15 Gru 2006    Temat postu:

-"Witaj powiedział...."-już cieplejszym tonem-"Nazywam się Asayagi..a ty?"-spytałam elfa.
Quendi
PostWysłany: Czw 21:45, 14 Gru 2006    Temat postu:

"Co tak piękna Elfica robi w tak ponurym miejscu?? " - dociekliwie zapytałem, ignorując "ostre spojrzenie"
Asayagi
PostWysłany: Czw 21:40, 14 Gru 2006    Temat postu:

-"Witaj ...."-powiedzialam przeszywając nieznajomego ostrym wzrokiem...
Quendi
PostWysłany: Czw 21:08, 14 Gru 2006    Temat postu:

"Witaj..." - odezwałem się gdy zobaczyłem nieopodal piękną Elfice....
Asayagi
PostWysłany: Czw 21:01, 14 Gru 2006    Temat postu:

Usiadłam tutaj na moi ulubionym drzewie i patrzyłam na gwiedziste niebo.Cieszyłąm się że mige nareszcie sama posiedzieć i porozmyślać.
Quendi
PostWysłany: Czw 17:45, 14 Gru 2006    Temat postu:

"Poczucie samotności jest właściwie jedynym namacalnym sprawdzianem naszego istnienia. Samotność jest wielką dźwignią najlepszych poczynań"
Myślał, patrząc w bezkresną głębię nocnego nieba...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group