Poznaj życie w Lesie Tajemnic

Amras

"Miło Cię poznać Astrael. To straszne, że odebrano Ci dar mowy. Lecz z drugiej strony dobrze sobie poradziałaś, jestem pod wrażeniem. Nie widziałem Cię dotąd w tej okolicy, skąd przywędrowałaś?" - powiedziałem z uśmiechem

Astrael

"Z..." napisałam powoli "Ze Starego Królestwa, jestem tu od niedawna"

Amras

"Widzę, że nauczyłaś się posługiwać magią. Zawsze mnie fascynowała i zawsze chciałem się nauczyć władać choćby prostym zaklęciem." - powiedziałem z podziwem dla talentu Astrael

Astrael

"Mogę Cię trochę nauczyć, ale niewiele jest zaklęć, które mogę wykonać. Znam wiele zaklęć, ale posługiwać się mogę tylko Zaklęciami Ciszy; nie wymagającymi użycia głosu" uśmiechnełąm się smutno

Amras

"Nie smuć się. Los Ci odebrał mowę, lecz dał coś piękniejszego. Z chęcią nauczyłbym się choć jednego zaklęcia. Mam nadzieje, że znajdziesz chociaż trochę swojego cennego czasu, aby mnie nauczyć." - powiedziałem z uśmiechem

Astrael

"A masz czas teraz?" spytałam

Amras

"Oczywiście, wczoraj nie miałem go zbyt wiele, ale dzisiaj trochę mam." - odpowiedziałem z entuzjazmem

Astrael

"Dobrze. Powiedz mi, miałeś styczność z magią? Ktoś z Twojej rodziny Nią władał?"

Amras

"Niestety nie." - powiedziałem ze smutkiem myśląc, że to może uniemożliwić mi nauczenie się magii.

Astrael

"Nic nie szkodzi. To może Ci trochę utrudnić naukę, ale nie powinno uniemożliwić." uśmiechnełam się "Na początek powiedz mi jakiego rodzaju magii chcesz się najpierw nauczyć?"

Amras

Zastanawiałem się chwilę
"Magi Cienia, nocy, bądź ciszy. Te rodzaje by mi odpowiadały." Powiedziałem już bez smutku.

Astrael

"Cienia, Nocy i Ciszy... Najłątwiejsza w tym momęcie będzie dla Ciebie Magia Nocy, potem Cienia, a na końcu Ciszy..." zastanowiłam się przez chwilę i podałam mu szklany kamień "Zadanie polega na tym by sprawić że w środku tego kamienia pojawi się czarna mgła. Skup na nim swą wolę myśląc o nocy i tym co daje, jakie są jej możliwości"

Amras

Dostałem kamień, próbowałem skupić całą swój umysł na kamieniu i próbowałem pomyśleć o nocy, o całym jej mistycyźmie i sile. Lecz nie za bardzo mi to wychodziło.
"Coś mi się nie udaje, pokaż jak ty to robisz, może będzie mi wtedy łatwiej"

Archer

Szlam właśnie lasem by dotrzeć nad rzeke.Jednak spomędzy drzew zobaczyłam Amrasa i Astrael.Zauważyłam że elfka uczy go magii.Jednak że podsłuchiwanie nie było w moim stylu wyszłam na zalaną słońcem polane
-witajcie.Wybaczcie ale zauważyłam że uczycie się magii.Czy i mogłabym spróbować.-spytalam-...jednak jesli chcecie bym sobie poszła to nie bójcie się powiedzieć-dodalam z uśmiechem jednak mówiłam poważnie.

Amras

"Ależ ja nie mam nic przeciwko Archer." Powiedziałem z uśmiechem.
"Mi to nie za bardzo wychodzi jak widać, może ty spróbujesz?"